Użycie określenia w ustawie Pzp „cena rażąca”, nie wydaje się najbardziej trafne, gdyż chodzi tutaj nie tyle o wykazanie rażącej dysproporcji w cenach ofert, ile o wykazanie, czy w rzeczywistości zaoferowana cena pokrywa koszt wykonania przedmiotu zamówienia. Do zaistnienia tego faktu nie jest zatem istotne, czy ten brak środków finansowych u wykonawcy na realizację zamówienia będzie „rażący”, np. wynoszący kilkadziesiąt procent, czy też będzie wynosił np. jeden procent, a więc stosunkowo niewielki (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 4 sierpnia 2017 r., sygn. akt KIO 1520/17).
Istotą badania prawidłowości zaoferowanej ceny jest to, czy dany wykonawca będzie w stanie wykonać za nią przedmiot zamówienia i czy cena została skalkulowana realnie, czyli czy obejmuje wszystkie koszty wskazane w opisie przedmiotu zamówienia. Prowadzi to do wniosku, że cena oferty jednego wykonawcy, pomimo że jest zbliżona lub podobna do cen ofert innych wykonawców, może być uznana za rażąco niską, jeżeli po stronie tego wykonawcy brak jest przesłanek, które uzasadniałyby jej skalkulowanie na takim niskim poziomie.