Korzystanie z tzw. samooczyszczenia wymaga od wykonawcy wykazania podjęcia konkretnych działań w ramach organizacji pracy przedsiębiorstwa, które mają za zadanie zapewnić w przyszłości lepsze radzenie sobie z danego rodzaju sytuacjami (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 19 października 2018 r., sygn. akt KIO 1975/18).
Wykonawca, korzystając z procedury przewidzianej w art. 24 ust. 8 i 9 ustawy Pzp w ramach „samooczyszczenia”, powinien przedstawić dowody na swoją rzetelność, przy czym nie mogą być one wybiórcze. Wykonawca musi wykazać, że podjął środki naprawcze chociażby w sferze organizacji pracy przedsiębiorstwa w taki sposób, aby w przyszłości lepiej radzić sobie z danego typu sytuacjami. Wykazanie podjęcia takich środków wydaje się zasadne i pożądane, w szczególności gdy w ramach realizacji spornej umowy pierwsze problemy z dokumentacją zostały zasygnalizowane dopiero po dwóch miesiącach od dnia zawarcia kontraktu.
Podkreślenia wymaga, że przekazane przez wykonawcę odstąpienie od spornej umowy nastąpiło w czasie, gdy do upływu nowego terminu na realizację przedmiotu umowy został jeszcze prawie miesiąc. To z kolei może oznaczać, że wykonawca nie miał zamiaru zrealizowania przedmiotu umowy, ale że jego celem było wcześniejsze zakończenie kontraktu.
W związku z powyższym nie ma wątpliwości, że spełniły się przesłanki wykluczenia wykonawcy z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Umowa nie została wykonana w istotnym stopniu z przyczyn leżących po stronie wykonawcy i doprowadziło to do jej rozwiązania. Wykonawca nie sprostał przy tym procedurze „samooczyszczenia” i przedstawione przez niego wyjaśnienia i dowody nie są wystarczające na wykazanie jego rzetelności. Samo powołanie się na zgodę na zaspokojenie się zamawiającego z gwarancji należytego wykonania umowy nie jest w tej mierze dostateczne.