Pytanie:
Co zrobić w sytuacji, gdy po dwóch postępowaniach w trybie podstawowym na dostawy gazu (brak ofert) i próbie wolnej ręki (brak porozumienia w negocjacjach) nie można udzielić zamówienia zgodnie z ustawą Pzp, bo np. jedyny wykonawca domaga się całkowitego usunięcia z kontraktu kar umownych lub ich ograniczenia do minimum, skrócenia maksymalnie terminów płatności, oferuje cenę wyższą, niż zamawiający płaci w chwili negocjacji (zamawiający ma zapewnioną ciągłość dostaw, ale na umowach taryfowych monopolisty, które zawarł, by nie utracić ciągłości dostaw – stawki są ustalone na poziomie wynikającym z zastosowanych przez Rząd RP zamrożonych cen maksymalnych). Czy zgodzić się na wszystkie żądania, skoro nie ma komu udzielić zamówienia? I rozpisać kolejne postępowanie, zachowując totalną uległość wobec wykonawcy? Co na to dyscyplina finansów publicznych?