Pewien zamawiający po sprawnym przeprowadzeniu przetargu nieograniczonego podpisał z wykonawcą umowę na kompleksową przebudowę swojej siedziby. Inwestycja opiewała na blisko 1 mln zł i miała być zakończona w 1,5 roku. Niestety już po 4 miesiącach okazało się, że wykonawca nie płaci swoim kontrahentom, którzy po kolei schodzą z placu budowy, przez co realizacja umowy jest poważnie zagrożona. Zamawiający zwrócił się o pomoc do prawników, ale ci bezradnie rozkładają ręce. Umowa o zamówienie ma tyle niedociągnięć i braków, że trudno w tej sytuacji o dobre rozwiązanie.
Zamów już teraz pełny dostęp do portalu i korzystaj z:
Zaloguj się.