Tylko nieliczne firmy dołączają do gwarancji wadialnych odpowiednie pełnomocnictwa wystawione przez osoby umocowane w KRS. Dodatkowo, w przypadku gwarancji elektronicznych, sam podpis nie zawiera danych firmy i trudno powiedzieć, czy przysłowiowy Kowalski jest w ogóle pracownikiem wystawcy gwarancji. Czy powinniśmy weryfikować uprawnienia osoby podpisującej gwarancję wadialną lub ubezpieczeniową (tak jak badamy, kto podpisuje ofertę)? Czy sprawdzenie podpisu musi odbywać się w weryfikatorze czy wystarczająca jest weryfikacja w programie Adobe Reader (o ile to pdf)?
Zamów już teraz pełny dostęp do portalu i korzystaj z:
Zaloguj się.