Wydłużenie terminów składania ofert, uwzględnianie kosztów pracy w badaniach rażąco niskiej ceny i przywrócenie instytucji protestu w zamówieniach publicznych – to główne wnioski z badania przeprowadzonego wśród przedsiębiorców na temat barier w sektorze infrastruktury.
Związek Pracodawców Branży Infrastruktury zapytał 54 przedsiębiorców o ich pogląd na temat funkcjonowania systemu zamówień publicznych w Polsce. Badanie miało na celu próbę diagnozy instytucji prawnych i organizacyjnych, które zdaniem wykonawców wymagają szczególnej uwagi i poprawy. Wyniki ankiety zostały zaprezentowane podczas konferencji, która odbyła się 20 sierpnia 2013 roku w siedzibie Konfederacji Lewiatan.
Kwestionariusz badania został podzielony na bloki, w ramach których respondenci mieli możliwość wyrażenia opinii w kwestiach związanych z ogólnymi zagrożeniami dla systemu zamówień publicznych w Polsce, terminami na składanie ofert w postępowaniach, analizą potencjału oferentów przez zamawiających, opracowaniem specyfikacji istotnych warunków zamówienia czy procedur odwoławczych. Część ankiety poświęcono również zagadnieniu dotyczącemu umów o wykonanie zamówienia publicznego.
Wykonawcy wskazali przede wszystkim na zbytnią centralizację udzielania przetargów. Aż 62% badanych stwierdziło, że organizowaniem postępowań powinna zająć się większa liczba jednostek. „Taki rozkład głosów może oznaczać, że w świadomości znacznej części przedsiębiorców centralizacja, wiąże się z ograniczeniem dostępu do zamówień publicznych, zwłaszcza w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw” – tłumaczył Jeremi Mordasiewicz, ekspert Związku Pracodawców Branży Infrastruktury.
W przeważającej większości (91%) wykonawcy stwierdzili również, że przy wyliczaniu ceny za wykonanie zamówienia powinny być uwzględniane koszty pracy. Większość badanych opowiedziała się również za wprowadzeniem dodatkowych punktów za stosowanie przez wykonawcę rozwiązań wspierających politykę społeczną np. zatrudnianie osób niepełnosprawnych.
Znaczna grupa ankietowanych jednoznacznie stwierdziła, że terminy na składanie dokumentów przetargowych na roboty budowlane są zdecydowanie za krótkie. Zwłaszcza, że w przypadku tego rodzaju zamówień, samo zapoznanie się z ofertą wymaga od oferenta odpowiedniej ilości czasu. Niewiele ponad 43% badanych wykonawców potwierdziło, że terminy są odpowiednie. „Wskazuje to, że duża część terminów w tych postępowaniach jest wyznaczana przez zamawiających w sposób adekwatny do ich przedmiotu.” – stwierdził Mordasiewicz.
Ankietowani pozytywnie odnieśli się również do czasu, jaki zamawiający dają im na złożenie dokumentacji w zamówieniach na usługi (55% badanych stwierdziło, że są one odpowiednie) i dostawy (89% badanych nie miało zastrzeżeń do ich długości). „Zamówienia publiczne na dostawy i usługi są z reguły mniej złożone od tych, na roboty budowlane, dlatego nie potrzeba tak długiego czasu na przygotowanie się do złożenia oferty” – tłumaczył te wyniki Michał Skorupski ze Związku Pracodawców Usług Infrastrukturalnych.
W ocenie większości wykonawców (66%) zamawiający publiczni sprawdzają dorobek i zasoby potencjalnych kontrahentów w sposób mniej dociekliwi niż zamawiający prywatni. Z badania wynika też, że jednostki zamawiające w niewielu przypadkach stawiają warunki uczestnictwa w postępowaniu, które nie są przewidziane w polskim prawie. Tylko 15% firm stwierdziło, że dzieje się to często.
W tej części badania wykonawcy też stanowczo (70%) opowiedzieli się za stworzeniem listy stałych wykonawców , którzy byliby zwolnieni z każdorazowego wykazywania potencjału. Zamawiający tworzyłby wykaz firm, którzy zgłosili się do niego w odpowiedzi na ogłoszenie i spełniają warunki dotyczące określonej kategorii zamówień sektorowych. W takim przypadku, przy kolejnych zamówieniach objętych systemem, zakwalifikowani wykonawcy nie będą musieli składać dokumentów potwierdzających spełnienie warunków wskazanych w ogłoszeniu. „System ten nie może prowadzić do nadużyć. Firmy powinny cyklicznie uzupełniać i aktualizować te dokumenty. Jednak stosowanie tego rozwiązania pozwoli wykonawcom na m.in. startowanie w kilku przetargach jednocześnie bez konieczności przygotowywania kilkunastu kopii tych samych, opasłych dokumentów” – wyjaśnił Jarosław Sroka ze Związku Pracodawców Branży Infrastruktury.
Jak wynika z przeprowadzonego badania wykonawcy w większości zadają pytania do siwz (42% robi to bardzo często, a 36% często). Jednak ankieta pokazała, że zamawiający rzadko (58%), a nawet nigdy (8%) nie zmienili specyfikacji pod wpływem pytań od wykonawców. „Zbyt częste wprowadzanie zmian w siwz nie jest z pewnością praktyką pożądaną, gdyż prowadzi do komplikowania całej procedury. Jednak nie uwzględnianie uwag wykonawców powoduje obniżenie jakości samych postępowań”. Wyniki badania pokazują, że pomimo niejasnych zapisów zamieszczonych w specyfikacjach, zamawiający bardzo niechętnie wprowadzają w nich zmiany, ograniczając swoją komunikację z wykonawcami tylko do lakonicznych odpowiedzi na ich pytania.
Większość wykonawców oceniła, że zniesienie protestów w systemie zamówień publicznych było błędną decyzją. W opinii przedsiębiorców protest był instrumentem pozwalającym na szybką korektę dostrzeżonych uchybień i zgłoszenie ich zamawiającemu. Ta procedura pozwalała inwestorowi na zapoznanie się z wątpliwościami wykonawcy i bezkosztowe usunięcie z postępowania wad prawnych. „Na skutek rezygnacji przez ustawodawcę z instytucji protestu, zamawiający i wykonawcy utracili prosty instrument, który pozwalał na szybkie i niedrogie reagowanie w przypadku oczywistych uchybień” – stwierdził Jeremi Mordasiewicz.
Wykonawcy zdecydowanie opowiedzieli się za stworzeniem rekomendowanego urzędowo, zestawu wzorcowych umów na roboty budowlane, usługi i dostawy. „Należy ujednolicić wzory umów. Nie może być takiej sytuacji, że kilka instytucji, niezależnie od siebie przygotowuje wzorcowe kontrakty. To powoduje jeszcze większy chaos i zdezorientowanie obu stron biorących udział w zamówieniu publicznym” – podsumował Michał Skorupski.
Badanie zostało zrealizowane w ramach projektu „Wzmocnienie potencjału Związku Pracodawców Branży Infrastruktury”, w ramach programu operacyjnego Kapitał Ludzki.