Aby zamawiający mógł zastosować procedurę opisaną w art. 223 ust. 2 pkt 3 ustawy Pzp, musi wnikliwie ocenić treść złożonej oferty i ocenić, czy omyłki są na tyle nieistotne, że poddają się korekcie. Jeżeli zamawiający stwierdzi, że omyłki polegające na niezgodności oferty z dokumentami zamówienia, dają się poprawić i nie powodują istotnych zmian w treści oferty, to taka czynność zamawiającego jest jak najbardziej prawidłowa (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 29 stycznia 2021 r., sygn. akt KIO 2627/21).
Omyłki popełnione w kosztorysie ofertowym nie były omyłkami na tyle istotnymi, żeby nie dawały się poprawić w trybie art. 223 ust. 2 pkt 3 ustawy Pzp. Skład Izby zauważył, że zamawiający w trakcie postępowania, przed terminem składania ofert, zmodyfikował część przedmiarów. Podał wówczas inny niż pierwotnie numer KNR dla wybranych pozycji przedmiaru. W konsekwencji tych zmian zmodyfikował też opis czynności przypisanych tym numerom.
Izba podkreśla, że omyłkę w kosztorysie ofertowym wykonawcy stwierdzono w 30 pozycjach na 1047. Wartość pozycji, w których popełniono omyłkę, to ok. 1% wartości całkowitej oferty. Zazwyczaj jednak nie liczba a istotność popełnionych omyłek ma decydujące znaczenie.
O istotności omyłek mogą świadczyć różnego rodzaju okoliczności, które mają bądź mogą mieć wpływ na realizację zamówienia. Każdy przypadek trzeba oceniać indywidualnie. Nie ma bowiem dwóch identycznych postępowań czy dokumentacji postępowania, które można by analogicznie zastosować do innych procedur.
Błąd kosztorysanta stanowi jedynie typowe uchybienie, wywołane często (tak jak w przedmiotowym postępowaniu) przez modyfikacje dokumentacji przetargowej, które wprowadzał zamawiający.
Z takiego błędu (omyłki) nie sposób wywodzić następczo, że wykonawca miał zamiar złożyć ofertę sprzeczną z warunkami zamówienia. Nie taki jest bowiem cel złożenia oferty.
Więcej o poprawianiu ofert i omyłkach pisarskich, rachunkowych i tzw. innych piszemy tutaj: